wtorek, 13 grudnia 2011

A może tak?

Dzisiaj sobie pomyślałam, że nasz (tzn. mój i Pe.) salon mógłby wygląć na przykład tak:



Pokój w stylu nowojorskim. Ciepłe, nieco rozmyte barwy wielbłądzoiej skóry, kawy i grzybów wprowadzają do wnętrza spokój. Jedynie wzory (pasy, grochy) i faktury (surowy len, puszysty dywan, chłodna i gładka skóra) wprowadzają trochę szumu, ale o nich za chwilę. Mięsista kanapa. Awangardowy żyrandol. Na ścianach kolor kawy z mlekiem powtórzony na obiciu kanapy. Do kawy obowiązkowo bita śmietana (fotel) i nieco cynamonu (drugi fotel). Ponieważ stół w kącie jadalnym będzie okrągły i czekoladowy, stolik kawowy pozostanie biały aby nieco ożywić wnętrze i prostokątny, żeby wprowadzić nieco zamieszania. Zasłony w kolorowe pasy w odcieniach beżowo-brązowych mają za zadanie urozmaicić wnętrze. Na fotelu cynamonowym obowiązkowo poduszka w brązowo-beżowe grochy - nie będzie się gryzła z pasami na zasłonach i krzesłach, bo wszystkie wzory łączy wspólna paleta kolorystyczna. Dodatkowo, na kanapę rzucamy kilka poduszek - kremową (powtórzmy barwę z fotela - zespoi to cały wystrój) i skórzaną (marzy mi się taka udająca skórę aligatora w kolorze ciemnobrązowym). Jeszcze inną - "włochatą" - fakturę wprowadza też długo strzyżony dywan w kolorze kanapy z czekoladowymi pasami po bokach. Prostota i komfort to słowa klucze do tej aranżacji.

A sypialnia na przykład tak:



Sypialnia w kolorach mgły, morskiej piany i ostrygowej muszli. Wnętrze prawie męskie, gdyby nie subtelne "kobiece" dodatki: liliowy stolik z niepokojącym lustrem (pewnie Zła Czarownica z bajki o Królewnie Śnieżce miała podobne:-)) i niesamowity obraz z lawendowymi motylami wylatującymi prosto z białego tła. Dodatkowym elementem wprowadzającym do surowego, chłodnego wnętrza nieco delikatności jest cudowny Ghost Chair Philippa Starcka. Delikatne szarości na ścianach (Dekoral szara platyna), których spokój delikatnie zakłóca tapeta w szerokie, różnoszare pasy. Łóżko w kolorze ciemnobrązowym zestawiłam ze stylowymi szafkami nocnymi, by postawić na nich symetrycznie męskie w charakterze lampy. Po obu stronach łóżka okrągłe, puszyste dywaniki w kolorze kremowym. Kształt ten jest powtórzony również w fantastycznej lampie sufitowej, która przypomina wielką, śniegową kulę. Surowość przełamują też zasłony składające się z dwóch warstw: delikatnej, powiewającej wewnętrznej uszytej z delikatnego materiały drukowanego w rękopis i zewnętrznej, cięższej lnianej w naturalnym, nieco szarawym kolorze.
Powstała w ten sposób sypialnia, w której ścierają się męską stanowczość i surowość z delikatną, nieśmiałą kobiecością. Jak to w życiu - nie ważne, kto wygra. Ważna jest sama gra:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz