piątek, 22 czerwca 2012

vintage

Kocham!
Ale zanim do rzeczy, to mała dygresyjka. Dzisiejszy odcinek sponsoruje literka A jak Allegro.
Allegro jest pełne skarbów. Niestety, jak to na allegro, wszystko drogie straszliwe. Wygląda na to, że dzisiaj wystarczy w opisie wyciągniętego z czeluści piwnicy stołu a'la wczesny gierek napisać słowo "design" i już możemy sobie rzucić cenę minimalną 200 zł. Ja oczywiście rozumiem, że vintage jest modny. Że meble na cienkich nóżkach, że mania odnawiania, że znawcy undergroundu z pogardą patrzą na tych reprezentujących opcję mainstreamową.
Ale, proszę państwa do cholery miejmy trochę oleju w głowie. Większość staroci widnieje na allegro jako "design". "kultowe meble z lat 50,60,70", "duńskie wzornictwo" itd, nawet jeśli z powyższymi nie mają nic wspólnego.
A ponieważ (niestety/na szczęście?) i ja należę do miłośników mebli vintage stałam się stałym bywalcem wszystkich możliwych platform, na których można kupić te cuda. Trzeba się niestety przekopać przez stosy meblościanek, połamanych krzeseł i powyciąganych ze strychów stolików pozjadanych przez mole, ale warto! Warto, bo (tataratam!!!!) kupiłam tam FOTEL 366 CHIEROWSKIEGO (!!!!!!!) w liczbie dwóch egzemplarzy:-) 
Jeden będzie szary (jasny), drugi żółty w odcieniu musztardy lub limonki - decyzja jeszcze nie zapadła.
Poniżej kilka pomysłów na renowację:



    
Nasza 40-metrowa przestrzeń życiowa będzie w szaro-żółta/szaro-limonkowa lub szaro-musztardowa:-)
Dokładnie w kolorach taj kanapy (której PRAGNĘ, ale nie mam na nią pieniędzy)





2 komentarze:

  1. Czy jest już gdzieś ten żółty Chierowski do zobaczenia?

    OdpowiedzUsuń
  2. co to za kanapa? jakiej firmy?

    OdpowiedzUsuń