wtorek, 31 lipca 2012

dla jednych dużo, dla innych mało

Zastanawiam się czasem jak to jest, że dla jednych 17 m kw to dużo, dla innych wręcz przeciwnie. Oglądając te zdjęcia mam wrażenie, że moje narzekania na "małość" naszego 49-metrowego mieszkania to przestępstwo. A z drugiej strony... może zdjęcia robione są w ten sposób, że wydaje nam się, że mieszkanie jest przestrzenne, a w rzeczywistości nie jest? Sama nie wiem... No bo jeśli na 17 m kw dało się zmieścić wygodny pokój dzienny z funkcjonalną kuchnią i całkiem sporą szafą oraz (na atresoli co prawda ale zawsze) całkiem komfortową sypialnię, to może wcale nie trzeba nam więcej miejsca? Zakładam, że w tym mieszkaniu żyje jedna osoba, bo 17 m kw na dwoje to byłaby jednak przesada.
A po przeczytaniu tekstu o minimalizowaniu (miejsca, przedmiotów codziennego użytku, ubrań i książek) w sobotnim wydaniu WO doszłam do wniosku, że może potrzeba nam kilku lat spędzonych na tak małej przestrzeni żeby uśiwadomić sobie, jak mało rzeczy tak naprawdę potrzebujemy żeby wygodnie żyć.
I tym oto filozoficznym pytaniem kończę i wrzucam zdjęcia zapożyczone z jednego z fajniejszych blogów wnętrzarskich, jakie znam, a mianowicie www.apetycznewnetrze.blogspot.ch:




via: http://apetycznewnetrze.blogspot.ch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz