środa, 13 marca 2013

meduza przykanapowa

Nie, to nie jest nowo odkryty gatunek:-) To jest nasza nowa, piękniutka, super niesamowita LAMPA.
Przyjechała dosłownie przed chwilą i juz zdążyła zawładnąć sercem Pe. :-) Oczywiście nie mogłam sie doczekać, żeby Wam ją pokazać! Chociaz niektórzy (na przykład Ania z bloga Moje Wnętrza) już ją znają, bo pisałam o niej tu:-)



A dlaczego meduza?  Podobieństwo widoczne gołym okiem:-) 


Dobry wybór? Co sądzicie?
Dobranoc!


7 komentarzy:

  1. No i prezentuje się świetnie! choć z chęcią popatrzyłabym na zdjęcie z większej perspektywy:) np od strony lodówki Twej cudnej:)

    podoba mi się coraz bardziej!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, poczekaj aż kupię dywan (mam już co nieco na oku) i zmienię zasłonki :-) A! i krzesła wymienię na biało:-)
      Już niedługo....

      Usuń
  2. A do meduzy polecam Tobie zmienić kabel - tzn kupić kolorowy (lub czarno - biały) kabel w oplocie - ja zrobiłam tak z własną i oto efekt - http://imageshack.us/a/img109/6518/lamp2t.jpg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nana, AAAAAAA!!!!!! Masz ceglaną ścianę!!!!!!!!
      a kabel - GENIALNY POMYSŁ. Ale jak to zrobić\? Wystarczy kupić nowy kabel i jakoś przepiąć?

      Usuń
  3. Nooo :) I to taką naprawdę vintage w 100letniej kamienicy, nie żadne udawane cudo :P A kabelki kupowałam na cablepower, ale jak wpiszesz w google kable w oplocie to pojawi się jeszcze więcej opcji. Trzeba dokupić wtyczkę i włącznik (np. taki podłogowy do lamp stojących albo klasyk) i zamontować samemu - tylko trzeba być uważnym, bo oplot lubi się wymknąć z łap ;/

    OdpowiedzUsuń