W tym roku przeraźliwie opóźniły się moje prace ogrodnicze. W zeszłym o tej porze już dawno byłam po sadzeniu, a w tym... no cóż. Jeszcze straszą zeszłoroczne roślinne trupki. To się zmieni jutro, gdyż właśnie przytaszczyłam do domu siaty pełne... warzyw i owoców. Przedstawiam zatem nowych gości: od lewej pomidor, od prawej poziomka.
Na myśl o jutrzejszym sadzeniowym szaleństwie przechodzą mnie ciary:-)
Pa!
środa, 30 kwietnia 2014
długi weekend tryb: ON.
środa, 23 kwietnia 2014
PRÓŻNOŚĆ
Lada dzień przyjedzie do mnie stolik odziedziczony po cioci Wandzi. Piękna rzecz, wykonana własnoręcznie przez mojego pradziadka w prezencie ślubnym dla prababci.
Jego późniejsza historia nie jest jednak już tak romantyczna. Długo stał w pokoju cioci przykryty obrusem. Potem zalegał na strychu i sąsiad gasił na nim papierosy. Wreszcie, po konsultacji z mamą, oddałam go do renowacji, której efekty pokażę wkrótce.
No i nie byłby to pewnie materiał na wpis, gdyby nie to, że stolik ów uruchomił we mnie (niezbyt widać głęboko skrywane) pokłady próżności. I zamarzyła mi się toaletka. Oczywiście natychmiast przetrząsnęłam pinterest w poszukiwaniu inspiracji toaletkowych wpadając przy okazji w stan absolutnego podniecenia.
Jego późniejsza historia nie jest jednak już tak romantyczna. Długo stał w pokoju cioci przykryty obrusem. Potem zalegał na strychu i sąsiad gasił na nim papierosy. Wreszcie, po konsultacji z mamą, oddałam go do renowacji, której efekty pokażę wkrótce.
No i nie byłby to pewnie materiał na wpis, gdyby nie to, że stolik ów uruchomił we mnie (niezbyt widać głęboko skrywane) pokłady próżności. I zamarzyła mi się toaletka. Oczywiście natychmiast przetrząsnęłam pinterest w poszukiwaniu inspiracji toaletkowych wpadając przy okazji w stan absolutnego podniecenia.
via pinterest.com
Pa!
Etykiety:
dressing table,
toaletka,
vanity corner
piątek, 11 kwietnia 2014
leniwość
Wiem, wiem - nie ma takiego słowa. Ale "lenistwo" jest jakoś negatywnie naładowane i nazywa raczej niepożądaną cechę niż filozofię życiową.
LENIWOŚĆ natomiast to zupełnie inna bajka! Leniwość, proszę państwa to sposób życia. Robienie rzeczy powoli i rozkoszowanie się nimi. Leżenie pod drzewem i obserwowanie nieba przez gałęzie i liście. Sączenie kawy łyk po łyku. Przeglądanie setny raz tej samej wnętrzarskiej gazety. Przypinanie inspirujących zdjęć na pintereście (nadal jestem nim zachwycona). Przeciąganie się w łóżku po raz setny po to, by odciągnąć moment ostatecznego przebudzenia. Gotowanie nowej potrawy zupełnie z głowy. Wygrzewanie się w promieniach słońca.
A idealne miejsce na leniwość w naszym domu to kąt w sypialni, gdzie stoi staruszek chierowski we wściekle limonkowym obiciu. Siedząc na nim można położyć nogi na łóżku, wystawić twarz do słońca i oddać się słodkiemu lenistwu:-)
LENIWOŚĆ natomiast to zupełnie inna bajka! Leniwość, proszę państwa to sposób życia. Robienie rzeczy powoli i rozkoszowanie się nimi. Leżenie pod drzewem i obserwowanie nieba przez gałęzie i liście. Sączenie kawy łyk po łyku. Przeglądanie setny raz tej samej wnętrzarskiej gazety. Przypinanie inspirujących zdjęć na pintereście (nadal jestem nim zachwycona). Przeciąganie się w łóżku po raz setny po to, by odciągnąć moment ostatecznego przebudzenia. Gotowanie nowej potrawy zupełnie z głowy. Wygrzewanie się w promieniach słońca.
A idealne miejsce na leniwość w naszym domu to kąt w sypialni, gdzie stoi staruszek chierowski we wściekle limonkowym obiciu. Siedząc na nim można położyć nogi na łóżku, wystawić twarz do słońca i oddać się słodkiemu lenistwu:-)
Pa!
Etykiety:
366,
chierowski,
fotel Chierowskiego,
lniane zasłony
wtorek, 8 kwietnia 2014
klasa i klasyka w Sztokholmie
Wiem, wiem. Obiecałam nie zachwycać się idealnie urządzonymi i wystylizowanymi mieszkaniami. Nic nie poradzę. Lista powodów do zachwytu jest długa. Po pierwsze: PODŁOGA. Piękna, drewniana, ułożona w misterny wzór. Idealna do dużych powierzchni, w małych byłaby za bardzo przytłaczająca. Po drugie: DESIGN. Meble modernistyczne wymieszane z klasykami designu i zwykłym pchlim targiem. Plus niezmiernie oryginalne żyrandole. Po trzecie: KOLORY. Drewno zestawione z szarościami, złamana biel ścian, którym trójwymiarowości dodają wysublimowane sztukaterie.
Zresztą, sami zobaczcie:
Zresztą, sami zobaczcie:
pa!
Subskrybuj:
Posty (Atom)