Mijałam je chyba tysiąc razy. NIGDY na nie nawet nie spojrzałam. Aż do wczoraj. Ikeowskie krzesło TOBIAS, bo o nim mowa, to moje najnowsze zauroczenie. Bezpretensjonalne, lekkie (a więc idealne do niewielkich wnętrz), co prawda troszkę nowoczesne (co w moich ustach nie jest komplementem), ale z dizajnerskim zacięciem i w loftowym stylu. Rozsądny cenowo odpowiednik oryginalnych Ghostów Philippe Starcka (podrób nie kupujemy!).
wszystkie zdjęcia: Pinterest.com
Pa!
W szczególności podoba mi się w połączeniu z futerkiem z przedostatniego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się! muszę je jeszcze raz zobaczyc na żywo - ciekawe czy prezentują się równie dobrze jak na zdjęciach:-)
Usuńteż mi się podobają.
OdpowiedzUsuń