Przemyślałam to sobie dzisiaj przy porannej kawie przeglądając wszystkie zeszłoroczne numery Elle Decoration (tak żeby sie bardziej dobić, a co!). I ruszyłam zmieniać. Po pierwsze, usunęłam dywan. I chierowskiego (przeprowadza się na jakiś czas do sypialni). Wersja numer1 wygląda tak:
Potem zaczęłam kombinować, co by tu pod stolik położyć, żeby ładnie wybijał z tła:-) Drewniany stolik na drewnianej podłodze jakoś tak średnio mi sie widzi... Wypożyczyłam zatem dywaniki z sypialni (na próbę):
Przez chwilę nawet pomyślałam, że może zainwestuję w bydlęcą skórę, na przykład taką z Leroy Merlin:
via: leroymerlin.pl
Albo może... jak pozbędę się zasłon, to taki z IKEA:
ikea.pl
W każdym razie z czymś jasnym pod stolikiem (choć niekoniecznie białym) wygląda to wszystko o wiele lżej.
Na pewno muszę zmienić zasłony. Trochę z tym żółtym przedobrzyłam. Spróbuję też poukładać książki kolorami - to też wprowadzi nieco porządku i może sprawi, że biblioteczka nie będzie tak przyciągać wzroku. Zwłaszcza, że ściana nad kanapą nadal straszy golizną...
A na osłodę kilka zdjęć stolika. Oto i on:
I jak? Które wersja lepsza?
Pa!
super, dla mnie wariant z dywanikiem (ale może kwadratowym:-))
OdpowiedzUsuńZrobiło się stylowo i żółte zasłony już nie przeszkadzają nawet:)
Pozdrawiam i zapraszam do mojego nowiutkiego bloga - przyłączam się do blogowej rodziny.
http://zaprojektujwnetrza.blogspot.com
Anjia, dziękuję! I zaglądam zaglądam:-)
Usuńjest lepiej! duuuużo lepiej!!! :) teraz białe zasłony, albo ecru... a pod stolik? hmmm... może szary filc? gładki.pomysł na poukładanie książek kolorami też wydaje się dobry:) 3mam kciuki!
OdpowiedzUsuńalbo zasłony i filcowy dywanik w szarości.... jasne, gładkie, spokojne...
UsuńAnia, to dzięki TOBIE!!! nie wiedziałam co jest nie tak... nie potrafiłam w tym pokoju wypoczywać i jak napisałaś, że TEN dywan, olśniło mnie! TO TEN CHOLERNY DYWAN PO KTÓRY TŁUKŁAM SIĘ NA DRUGI KONIEC MIASTA! A niech go! Schowałam za kanapę:p Widziałam u Ciebie filcową ścianę (swoją drogą jest niesamowita). Ty sama ją zrobiłaś? Muszę ten filcowy dywanik przemyśleć... :-)
Usuńfilcową ścianę? hmmm - nie posiadam takiej:))))
Usuńcieszę się że się mogłam przydać:)
o rany! to dlaczego ja sobie ubzdurałam, że ta ściana jest filcowana?! http://mojewnetrza.blogspot.com/2013/01/biblioteczka-billy.html
Usuńjeszcze raz dziękuję!
Mówisz o tej z TV czy tej z dziecięcymi obrazkami? :)
Usuńz TV:-)
UsuńHihi:) a to tylko tynk strukturalny;)
Usuń