Uwielbiam starocie. To chyba widać, bo nie tylko często o nich piszę, ale i często (za często) kupuję. Zawsze chciałąm nauczyć się profesjonalnej renowacji mebli, bo jakoś tak się zdarzało (często), że moje samodzielne próby zwykle kończyły sie kompletną miernotą. No i proszę - właśnie znalazłam te oto warsztaty
http://sztukarnia.pl/renowacja-mebli/. Zapowiadają się fajnie. Co sądzicie?
Na zachętę pokazuję meble, którym ja dałam drugie życie. Wierzcie mi, odwdzięczają się z nawiązką!
Fotel Chierowskiego przed:
oraz po:
I krzesła do kąta jadalnianego.
Przed:
i po:
No i co? Przekonałam kogoś? W kupie raźniej :-)
Pa!
Naprawdę te krzesła po zmianie są przepiękne i zwracają na siebie uwagę :) .
OdpowiedzUsuńFajnie:) Ja zawsze jak zaczynam odnawiać krzesła to po pierwszym mi przechodzi ochota hehe Jeszcze kilka zabytków leży w piwnicy i czeka na moją dobrą wolę;)
OdpowiedzUsuńCzasem najgorzej się zabrać;p
Pozdrawiam
zgadzam się! ale jak już się wkręcisz to nic cię nie powstrzyma:-)to uzależnia! Pozdrawiam!
UsuńO tak! co do uzależnienie zgadzam się w 100% :)
Usuń