K O N I E C Z T Y M !!!
W sypialni nic się nie zmieniło odkąd radośnie zakomunikowałam (tutaj), co chciałabym w niej zmienić. Owszem, zakupiłam zasłony do pokoju, które jednak okazały się kompletną pomyłką. Nie zapominajmy też o dywanie (zaplanowałam, kupiłam) - który skończył swoją krótką, acz błyskotliwą karierę za kanapą. Nic to, przyszedł czas na podsumowanie.Oto LISTA rzeczy do zrobienia w naszym mieszkaniu, niezbędnych do tego, abyśmy mogli wreszcie z dumą ogłosić jako takie zakończenie urządzania (chociaż obawiam się, że w moim przypadku to jest proces, który się nigdy nie skończy - mam nadzieję, żę Pe. tego nie przeczyta...)
Zatem:
- zmienić zasłony w dużym pokoju (KONIECZNIE!)
- wymienić dywan (skóra bydlęca na podłodze/kremowy dywan?)
- zająć się ścianą za kanapą (powiesić obrazy/lustro/plakaty?)
- zająć się ścianą telewizorową (zlikwidować kable, zrównoważyć czymś obudowany kaloryfer)
- dodatki dodatki dodatki (lampa tripod, obrazki, kwiaty, pierdółki)
- zawiesić promieniste lustro w przedpokoju
- pomalować ścianę w sypialni (???)
- zawiesić coś nad łóżkiem w sypialni (lustro/kilim/inną dekorację?)
- sprowadzić i oddać do renowacji stół po Cioci, który będzie mi służył za toaletkę
- wymienić zasłony w sypialni
- zagospodarować jakoś ścianę naprzeciwko łóżka
Troche mnie to przeraża, ale cóż.... samo się nie zrobi...
Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz